Amerykański fizyk, filozof nauki i historyk, profesor University of California. Ukończył fizykę na Uniwersytecie Harvarda, gdzie w 1949 roku uzyskał stopień doktora. Na prośbę rektora uczelni, w latach 1948-1956 jako adiunkt (assistant professor),prowadził kurs z historii nauki, trwale przenosząc swoje zainteresowania na tę dyscyplinę. W 1956 Kuhn podjął pracę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, na którym otrzymał tytuł profesora zwyczajnego historii nauki. W 1964 otrzymał imienny tytuł profesora M. Taylora Pyne'a w dziedzinie filozofia i historii nauki na Uniwersytecie Princeton. Obowiązki profesora filozofii i historii nauki pełnił również w Massachusetts Institute of Technology, od powrotu w 1979 do Bostonu. W 1983 otrzymał w MIT imienny tytuł profesora L. S. Rockefellera w dziedzinie filozofii. W 1954 otrzymał stypendium Guggenheima, w roku 1982 został nagrodzony medalem Historii Nauki, posiadał liczne doktoraty honoris causa, m.in. Uniwersytetu Columbia, Uniwersytetu Notre Dame w South Bend, uniwersytetu w Padwie i Atenach. Spośród pięciu książek i licznych opublikowanych artykułów najbardziej znaną pracą Kuhna jest The Structure of Scientific Revolutions (Struktura rewolucji naukowych) - napisał ją jako absolwent fizyki teoretycznej na Harvardzie, tym samym tworząc pojęcie paradygmatu naukowego. Praca ta była początkowo opublikowana jako monografia w Międzynarodowej Encyklopedii Jedności Nauki (International Encyclopedia of Unified Science) 1962, a następnie w 1963 wydawnictwo University of Chicago Press wydało ją w postaci książkowej. Tytuł ten ukazał się w 16 językach w nakładzie zapewne przewyższającym milion egzemplarzy, i jest obowiązkowym materiałem na kierunkach studiów takich jak pedagogika, historia, psychologia, badania, i oczywiście - filozofia i historia nauki. Struktura wywołała wiele kontrowersji, a idee Kuhna były kwestionowane, m.in. przez Stevena Weinberga. Publikacja Droga po Strukturze dopełnia dzieło Kuhna o problematykę, jaką włączył do sfery swoich zainteresowań pod koniec życia. Kuhn skupia się w niej na społecznej naturze badań naukowych, analizuje związek między postępem naukowym a ewolucją oraz rozwija koncepcję niewspółmierności rozumianej jako stosunek zachodzący między strukturami językowymi. Ten ostatni temat staje się wiodącym motywem Drogi po Strukturze. Książkę dopełnia obszerny wywiad przeprowadzony z Kuhnem w 1993 roku.
Wznajemne oddziaływanie między materią a przestrzenią wyznacza ruch i spoczynek ciał. [...] Zapewne tylko w drodze koincydencji pojęcie prze...
Wznajemne oddziaływanie między materią a przestrzenią wyznacza ruch i spoczynek ciał. [...] Zapewne tylko w drodze koincydencji pojęcie przestrzeni występujące w ogólnej teorii względności Einsteina jest, pod wieloma względami, bliższe Arystotelesowemu niż Newtonowskiemu. Wszechświat Einsteina zaś, podobnie zaś do Arystotelesowego, a w odróżnieniu od wszechświata Newtona, może być skończony (124).
To jest książka, którą obowiązkowo powinien przeczytać każdy człowiek zajmujący się nauką lub historią nauki. Kuhn rzucił światło na to, jak kształtuje się nauka oraz na naturę procesu gromadzenia naszej wiedzy o świecie.
Wydaje się, że tezy Kuhna są jednymi z bardziej powszechnych i obecnych nawet w myśleniu potocznym, a jednak paradoksalnie niewiele osób faktycznie rozumie to, co badacz próbował przekazać w swym dziele. Widać to mocno w uwagach do jego pracy, które komentuje on na końcu wydania, o którym mowa.
Czytając „Strukturę” można odnieść wrażenie, że to są rzeczy nieraz oczywiste, ale jednak ktoś musiał je po raz pierwszy ująć w słowa i skrupulatnie opisać.
Cenna lektura, pozwalająca spojrzeć na naukę z pewnego dystansu, dzięki któremu możliwe jest jej pełniejsze zrozumienie.
Rewolucja naukowa jest jednym z najważniejszych procesów we historii ludzkości. Wpływ uzyskanych wyników nie ograniczał się tylko do nauk szczegółowych, ale także przyczynił się do zmiany do radykalnych zmian światopoglądowych. Uporządkowany sferyczny wszechświat arystotelowski został zastąpiony zimną prawdopodobnie nieskończoną przestrzeń, gdzie poruszały się po swoich torach bezcelowo różne ciała. Jak to ujął Pascal: Wiekuista cisza tych nieskończonych przestrzeni przeraża mnie.
Thomas Kuhn podął próbę analizy, co doprowadziło do rewolucji naukowej i jak ona przebiegała. Do jej zapoczątkowania przyczynił się głównie Mikołaj Kopernik, ale żeby w pełni zrozumieć jego rolę, należy dokładnie prześledzić wcześniejsze losy astronomii i tego, jak wpływał na nią klimat intelektualny.
W książce przeplatają się na zmianę rozdziały szczegółowo opisujące różne teorie astronomiczne ze skupiającymi się na filozofii i światopoglądzie, który zarówno wynikał, jak i wpływał na interpretacje uzyskanych wyjątków naukowych. Szczegółowo zostały omówiona astronomia obserwacyjna (w nauce szkolnej jest to nieco zaniedbane). Możemy dowiedzieć się/przypomnieć sobie, jak wygląda ruch Słońca po ekliptyce albo dobowy obrót gwiazd. Przedstawiono także ruchy planet po sferze niebieskiej. Te fragmenty książki są trudne, ale niezbędne żeby w pełni zrozumieć przedstawiane koncepcje astronomiczne. Tłumaczone są także takie pojęcia, jak epicykl, ekscentryk, ekwant etc. Z dzisiejszego punktu widzenia te pojęcia nie są zbyt ważne, ale historycznie odegrały poważną rolę. Kuhn, omawiając dzieje astronomii, przedstawia poglądy pitagorejczyków, jońskich filozofów przyrody, by przejść do następnie do Arystotelesa i Ptolemeusza. Wskazuje, że średniowieczni uczeni próbowali łączyć nieco na siłę poglądy tych dwóch, chociaż nie musiały one być ze sobą kompatybilne, gdyż Ptolemeusz mógł być ukształtowany przez hellenistyczną, dosyć zmatematyzowaną wizję przyrody, a Arystoteles był daleki od jej wykorzystywania w nauce. Cieszę się, że Kuhn całkiem sporo miejscach poświęcił uczonym XIV-wiecznym takim, jak Jean Buridan czy Mikołaj z Oresme. Przeprowadzili oni krytykę/modyfikację fizyki Arystotelesa tworząc teorię impetusu Mikołaj z Oresme podał także argumenty przemawiające za heliocentryzmem, sam pozostając przy tym zwolennikiem geocentryzmu.
W innych rozdziałach, przedstawiono, jak astronomiczne koncepcje wpływają na światopogląd. Omówiono debatę scholastyków na temat Arystotelesa i w jaki sposób udało się zaadaptować jego system do chreścijaństwa. Widoczny jest także wpływ arystotelowsko-ptolemeuszowego obrazu świata na literaturę, czego dał wyraz Dante w „Boskiej komedii”. Warto dodać, że największymi krytykami Kopernika byli poeci. Jednym z nich był John Donne, który dał wyraz swojemu niezadowoleniu w poemacie „Anatomia świata”. Oczywiście heliocentryzm był w niesmak reformatorom takim, jak Luter czy Kalwin, aczkolwiek środowiska protestanckie dosyć szybko porzuciły obiekcje na rzecz heliocentryzmu.